Masakra, panie Tytusie.

Publisia zaginęła, David Bowie rozpoczął rok, Cohen go kończy, za wodą kolejny oszołom doszedł do władzy, a jak przejeżdżałam obok stadionu i widziałam tych narodowców z flarami i prawicami w górze, to serio się przeraziłam.
Znany od 25 lat świat, już trochę oswojony, ocieplony, zadomowiony, właśnie się skończył.
Nie warto być nieśmiertelnym.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pańcia osobiście i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

7 odpowiedzi na Masakra, panie Tytusie.

  1. ~Fenek pisze:

    Tu jest. Zaglada.

    Smutna prawda Meg.
    Niestety. Oszolom i cham.
    Rece opadaja…

  2. ~Walabia pisze:

    Teraz musimy się martwić nie tylko naszą stroną oceanu… Zostaje Australia i Nowa Zelandia… Zawsze mówiłam…

  3. ~Kotkins pisze:

    Warto sprawdzić vo dalej…

  4. ~Kotkins pisze:

    Warto sprawdzić co dalej…

  5. ~Isiaja pisze:

    Publisia nie zaginęła tylko publisi ręce, majtki….no wszystko opada….
    Z drugiej strony patrząc to MY kreujemy rzeczywistość wokół siebie.
    Sprawmy aby chociaż nasze domy, miejsca pracy były przyjazne, ciepłe, pełne dobrych emocji…
    Pozdrawiam serdecznie

  6. ~Baltimoore pisze:

    Ja też chyba (?) nie zaginęłam. Ale listopad to mi się prawie cały zgubił. 🙁
    Dobrze, że choć ostatnie 3 dni znalazłam.
    A reszta przemyśleń jak u przedpiszczyń 🙁

Skomentuj ~Fenek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *