Otóż zaczynamy od obrania worka kartofli… no, woreczka. Cztery kg najmarniej. Gotujemy. W tym czasie podsmażamy na złoto duuużo cebulki.
I teraz mamy fotkę, która odnosi się zarówno do nadzienia, jak i ciasta. Najpierw w tym stalowym kociołku przy pomocy tej cudnej urody mieszadła roz… hm, przerabiamy kartofelki na masę, w sensie na puree, dorzucamy cebulkę z olejem, dużo pieprzu i przyprawy według uznania.
Potem nadzianko przekładamy do zwykłej miski a mieszadło mniej więcej otrzepujemy z kartofli i robimy ciasto.
W tym celu kg mąki wsypujemy do kociołka, dodajemy na oko ze trzy łyżki oleju, sól i trochę ponad pół litra wrzącej wody. Robot odwala robotę, a my szykujemy ścierkę i mamy wałkownicę w pogotowiu.
Wyciągamy mieszadło, wrzucamy do zlewu, wyciągamy kociołek z ciastem, przykrywamy ścierką a na robocie montujemy wałkowarkę.
I jedziemy po kawałku.
Kawałki układamy na ścierce, bo ja tam nie lubię podsypywania mąką i takich tam i układamy sprytnie kupki nadzienia. (sprawdza się też duża silikonowa stolnica, ale taka dobrego gatunku, nie taka za dwadzieścia zł z Biedronki)
Składamy, wycinamy tym jakże pożytecznym urządzeniem…
… przekładamy na drugą ścierkę… i tak sto razy.
Mniej więcej.
No a potem to wiadomo, gotujemy itp i mamy finał!
Dla wyjaśnienia – talerzyk z przodu to porcja obiadowa dla pańcia, miska z lewej to pierogi zapasowe, a miska mniejsza z prawej – pierogi ze szpinakiem, albowiem kartofelków mi zabrakło.
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- Aia - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
- JoasiaS - Kolejny pażdziernik
- Kotina - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
Archiwa
- lipiec 2023
- październik 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Tagi
- Barbarossa
- Benedict Cumberbatch
- Blue
- Bulwieć
- Celina
- decoupage
- dom
- Dupencja
- Emma
- Eugenia
- Filozof
- Fistasz
- futbol
- Gabunia
- Generał
- Geniek
- Junior
- Jędrek
- Kitka
- Kocioł
- komputer
- koraliki
- kos
- Kryzys
- kulinaria
- Lucyfer
- Masza
- Miętówka
- Mosiek
- Mufka
- pańcia ogólnie
- psi uchodźcy
- Ramzes
- rodzina
- rozmyślania
- Sielawka
- sport
- synuś
- szczurcie
- Szyszka
- sąsiadka
- urlop '14
- urlop19 Inflanty
- urlop Bol '18
- ziemniak
Kategorie
Meta
Przydreptałam pochwalić nadludzką mądrość Barbusia pazurzastą łapę, a tu wpadłam w pułapkę. Zaśliniłam monitor, zazdrość się wkradła do mego serca co do posiadania tak zmyślnego urządzenia co to prawie robi samo pierogi… Na szczęście prawie, na szczęście nie mam i nie zanosi się i na dokładkę czasu na bardziej pracowite sposoby tez brak. Mój tyłek będzie mi wdzięczny 😉
Niemniej jednak mlask i mniam i zjadłabym ten talerzyk Pańciowi przypisany 😀
Aaa, zaśliniłam się, idę coś zjeść…
A Barbusia proszę pochwalić za mądrość i wytrwałość 🙂
Nie rozumiem etapu „składamy”. Czy nakładamy na wierzch drugi placek?
Nie, składamy wzdłuż. Wiem, że to wygląda, jakby się nie dało, ale da się. Po drodze trochę uklepujemy farsz i dociskamy dookoła, by wiedzieć, gdzie przyłożyć lejek. Sporo pierogów na początku miałam z nadzieniem z jednej strony zamiast pośrodku pieroga.
Nie powiem, mnie też ślinka poleciała 🙂