Się porobiło, że ja już nie wiem. Pańcio gorzko mi wypomina, że nie robię porządku z tym całym towarzystwem ze szczególnym uwzględnieniem zębatego synusia a w drugiej kolejności Ziemniaka bez jaj. Synuś też niby jajek nie ma, ale za to charakterek ma za całą wytłoczkę.
Jajek.
I to strusich.
A już było jakby lepiej. Panowie wychodzili na spacerki – to znaczy, ja oczywiście też, ale, że jestem nadludzko mądra, to chadzam trochę z boku i ze ślepym i durnym towarzystwem się nie mieszam. Phoebe chodzić z nami nie może, albowiem jej upór, by przegryźć Ziemniakowi tętnicę w sześciu miejscach jest nie do opanowania. Państwo stosują całą procedurę wypuszczania tej małej zarazy i nie daj boh pomylić kolejność otwierania lub zamykania pomieszczeń. Normalnie jak na hiszpańskim dworze.
A że pańcio chciał się synusiowi podlizać, wpadł na pomysł, by podczepić mu smycz automatyczną. Żeby biegać dalej mógł. Ponieważ państwo mają tylko jedną taką smycz, pańcio musiał wypiąć Ziemniaka. I postanowił zaryzykować, i puścić go luzem, tak jak mnie. W końcu od czterech lat chodzą tą samą trasą, to już nawet prawdziwy ziemniak by się przyuczył, gdzie trzeba skręcić.
Ale oczywiście nie nasz Ziemniak. Trzy wieczory za nami owszem dreptał, co trochę uśpiło pańciową czujność i jak czwartego wieczoru myśmy skręcili a Ziemniak pomaszerował prosto, to pańcio zorientował się dopiero po kilkunastu sekundach.
Kilka minut później, wywleczonej spod prysznica mokrej pańci został wręczony Filozof i warczący synuś a ja i pańcio ruszyliśmy na poszukiwania.
Godzinę później spotkaliśmy w lesie pomstującą pańcię w ręczniku na głowie.
Okolo drugiej w nocy poszliśmy spać, uznając, że przerażająco głupi kolega Ziemniak zapewne siedzi przyczajony w najbliższym lasku, zastanawia się, po cholerę tak latamy i dochodzi do wniosku, że lepiej się nie ujawniać.
Państwo zostawili otwartą furtkę.
Ziemniak wrócił rano i zdecydowanie odmówił zeznań.
Nie muszę chyba Publisi streszczać, co pańcia miała do powiedzenia pańciowi?
No właśnie.
Teraz pańcio obu panów zaczepia chytrze przewlekając smycz automatyczną przez smycz synusiową. Najlepiej lubię, jak Ziemniak postanowi nie tylko przebiec z innej strony drzewa niż synuś, ale jeszcze, skołowany okrzykami pańcia (ksie!! odsie!! gdzie, no gdzie!?? Ziemniak, ja pierdolę, do telewizji cię oddam!!) obiega inne drzewo dwa razy. Jakoś tam pańcio sobie z tym radził.
Do dzisiaj.
Dzisiaj rano wróciliśmy ze spaceru, pańcio jak zwykle czule podziękował synusiowi za zrobienie kupy i w ogóle towarzystwo i zamknął go w pralni.
Trochę później postanowił wrzucić rzeczy do prania do kosza na rzeczy do prania.
Kosz na rzeczy do prania stoi, rzecz jasna, w pralni, więc pańcio dokonał śmiałego wkroczenia.
Godzinę później, w szpitalu, pan chirurg wyrównał pańciowi wyszarpane z dłoni mięsko, opatrzył, zaaplikował antybiotyk i uprzedził, że będzie się goić długo i boleć jak diabli.
Poza tym, pańcio jechał do szpitala z dość dużym pośpiechem, w rezultacie trzeba było wzywać ulubioną sąsiadkę, bo zostawił nas – mnie i parę chłopaków kocich w zamkniętej sypialni. Barbuś postanowił siknąć na synusiowo-ziemniaczane posłanie, za co został przez pańcię gorąco pochwalony, bo to była zdecydowanie lepsza opcja niż siknięcie na posłanie państwa.
I nie zgadniecie, czym pańcio z synusiem w tej pralni walczył, by odzyskać rękę.
Nawet nie próbujcie.
Miał trochę rzeczy do wyboru – żelazko, wieszaki, miskę… ale najwyraźniej chciał mieć pewność, że nie zrobi synusiowi krzywdy.
Na desce do prasowania akurat suszył się pańciowy czepek na basen.
W kolorze pomarańczowym.
Po wypłukaniu z sierści wciąż jest na szczęście pomarańczowy.
Wracając do Ziemniaka – teraz będę go czasem zastępować.
Bo jestem najmądrzejsza, najpiękniejsza i najbardziej skromna.
To mówiłam ja – Mufka Kołderka B.
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- Aia - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
- JoasiaS - Kolejny pażdziernik
- Kotina - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
Archiwa
- lipiec 2023
- październik 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Tagi
- Barbarossa
- Benedict Cumberbatch
- Blue
- Bulwieć
- Celina
- decoupage
- dom
- Dupencja
- Emma
- Eugenia
- Filozof
- Fistasz
- futbol
- Gabunia
- Generał
- Geniek
- Junior
- Jędrek
- Kitka
- Kocioł
- komputer
- koraliki
- kos
- Kryzys
- kulinaria
- Lucyfer
- Masza
- Miętówka
- Mosiek
- Mufka
- pańcia ogólnie
- psi uchodźcy
- Ramzes
- rodzina
- rozmyślania
- Sielawka
- sport
- synuś
- szczurcie
- Szyszka
- sąsiadka
- urlop '14
- urlop19 Inflanty
- urlop Bol '18
- ziemniak
Kategorie
Meta
Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że to się tak skończy
A jak tam pańciowa ręka?
Jezu, Meg… Może jaki behawiorysta by się w tym wszystkim przydał?… Przecież chyba musi być jakiś sposób na synusia. Ręce i nogi potracicie, jak tak dalej pójdzie 🙁