Sprostowanie, a nawet donos.

Chciałam oficjalnie sprostować – wcale, ale to wcale nie rozpieszczamy naszych zwierzaków, ze szczególnym uwzględnieniem Mufki.
Nie dość, że nie rozpieszczamy to jeszcze w zasadzie można złożyć donos do odpowiednich organów – biedna, biedna mała psinka, nawet nie ma swojego posłanka.
Normalnie skandal.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pańcia osobiście i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Sprostowanie, a nawet donos.

  1. ~pozytywka pisze:

    bestialstwo wręcz
    jak można skąpić na posłanka dla zwierząt
    biedactwa w jakichś lazurowych piernatach muszą cudzołożyć
    😀

  2. ~Kotkins pisze:

    Tak. Doniosę na Was do Towarzystwa Miłośników Jamników Corgie! Żeby tak dręczyć takiego rasowego psa!!!Ludzie to jednak suminia nie mają…

Skomentuj ~pozytywka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *