Że no wiem, no. Też bym chciała móc zmóc niemoc.

Zwłaszcza pisaną. Bo, ja naprawdę lubię pisać. I nie jest to generalnie przyjemność męcząca, nie? Jak, powiedzmy, pływanie.
No, ale, panie tego.
Nie wiem, dlaczego.
Tak jak i wszystko, co nie jest obowiązkiem niezbędnym do życia.
Wszystkie zwierza dyszą, ale niektóre twardo leżą w trawie, (Genek, na ten przykład) choć w domu sporo chłodniej – co nie znaczy, że w ogóle chłodno.
A jeśli nawet ja w domu nie muszę wkładać polarka, to znaczy, że naprawdę jest ciepło, w sensie, dom się ogrzał.
Idę zrobić Mufci pierdzioszki na brzuszku.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pańcia osobiście i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Że no wiem, no. Też bym chciała móc zmóc niemoc.

  1. ~tinga pisze:

    Meg specjalnie dla Ciebie znalezisko z Lublina, czyli na tropie Sherlocka 😀
    http://i301.photobucket.com/albums/nn71/koyakas/DSCN4927_zpsfrpmuqew.jpg?t=1439154959

  2. Megana pisze:

    No wiesz?? Sherlock jest śliczniusi! Foch!
    No dobra, foszek. 😛

Skomentuj Megana Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *