Ziemniaczany komunikat krótki o urlopie przymusowym.

Ze smuteczkiem zawiadamiam, że za kilka dni państwo wyjeżdżają na urlop. Pańcio i Najmłodszy dobrowolnie, pańcia pod przymusem, presją a nawet możliwe, że zostanie wsadzona do samochodu siłą (głupi pańcio, na samolot by pańcię pewnie zanęcił).
W związku z tym, mamy od dziś okres sraczki wyjazdowej pomnożony przez dwa, bo tym razem pańcia twardo odmawia zorganizowania czegokolwiek związanego z urlopem, jej walizka jest z Juniorem w Krakowie i zamierza się spakować w torby foliowe…