Drogie ciotki moje, pańcia postanowiła przejść na wyższy level koralikowy. Bo do tej pory nawlekała takie proste wężyki, powiedzmy dwa koraliki szare, trzy koraliki zielone, trzy ciemnozielone. Łatwo w tym wychwycić błąd, a nawet można gadać przez telefon.
No ale kilka dni temu pańcię nagła erupcja ambicji ugryzła w tyłek. A konkretnie ujrzała na necie cudnej urody naszyjnik i zapragnęła go stworzyć bez względu na trudności.
Trzy popołudnia nawlekała, mamrocząc pod nosem coś w rodzaju „czerwony jeden, niebieski jeden, czerwony jeden, niebieski jeden, czerwonych trzy, czarny jeden, niebieski jeden, czerwony jeden, niebieskich siedem, czerwony jeden, czarny jeden, czerwony jeden, czarnych dziewięć… nie, zaraz, był czerwony jeden? Dobra, czarnych dziewięć, czerwonych trzy… niebieski… kurrrrwa… zaraz kogoś zabiję, niebieski jeden, czerwony jeden…”
I tak dookoła Wojtek kilkadziesiąt razy.
Dziś skończyła nawlekać, i mimo że ma trzy inne roboty rozpoczęte, od razu rzuciła się szydełkować, by ujrzeć choć kawałek wiekopomnego dzieła. No i oczywiście, po jakiś dwudziestu przerobionych okrążeniach (a nic gorszego w tej robocie jak cztery pierwsze rzędy, nie ma za co trzymać i ogólnie można oszaleć) ujrzała zaraz na początku ominięty koralik.
Nie, żeby wyrzuciła wszystko przez okno.
Nie.
Ale trochę to jeszcze potrwa, zanim i pańcia i ciotki ujrzą wiekopomne dzieło z wyższego levela trudności.
Z dobrych wieści – Gabunia też osiągnęła wyższy level stabilizacji żywieniowej. Potrafi zjeść kilka posiłków dziennie, w sumie dających objętość nawet czterech parówek.
Czyli zjada jedną parówkę (nie, żeby naraz, nie) kawałek kiełbasy śląskiej drobiowej (ostatni hit!) i, powiedzmy, kurzęczą wątróbkę. Koniecznie świeżo uduszoną na patelence. To wszystko w pięciu posiłkach dziennie, mniej więcej. Do tego trochę mięsnego musu z lekarstwami po południu podanego strzykawką, a trochę convalescenta z lekarstwami późnym wieczorem analogicznie.
Plus kroplówka.
W związku z takim rozpasaniem państwo ocenili, że psinka jeszcze sobie pożyje i pożyczyli używany sweterek na zbliżającą się zimę.
[singlepic id=189 w=320 h=240 float=none]
Pożyczyli, bo leczenie psinki i tak kosztuje pół tałzena miesięcznie i kołderka zrobiła się przykrótka.
Dziś, na przykład, zadzwonił pan z plusa i oznajmił, że 29 września pańci zablokują połączenia w telefonie.
Na szczęście pensję powinna dostać dzień wcześniej…
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- Aia - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
- JoasiaS - Kolejny pażdziernik
- Kotina - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
Archiwa
- lipiec 2023
- październik 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Tagi
- Barbarossa
- Benedict Cumberbatch
- Blue
- Bulwieć
- Celina
- decoupage
- dom
- Dupencja
- Emma
- Eugenia
- Filozof
- Fistasz
- futbol
- Gabunia
- Generał
- Geniek
- Junior
- Jędrek
- Kitka
- Kocioł
- komputer
- koraliki
- kos
- Kryzys
- kulinaria
- Lucyfer
- Masza
- Miętówka
- Mosiek
- Mufka
- pańcia ogólnie
- psi uchodźcy
- Ramzes
- rodzina
- rozmyślania
- Sielawka
- sport
- synuś
- szczurcie
- Szyszka
- sąsiadka
- urlop '14
- urlop19 Inflanty
- urlop Bol '18
- ziemniak
Kategorie
Meta
To nawlekanie to trochę jak mantra, trochę jak różaniec. W efekcie powinno nawlekającą wyciszyć, nie? Przypuszczalnie wywaliłabym robótkę przez okno przy piątym koraliku. Cierpliwość nie jest moja cnotą. Tym bardziej Cię podziwiam. Bo, że za prowadzenie wzorcowego geriatryka już dawno uznałam cie za świętą, to już przecież wiesz. A Gabuni bardzo do pyska w czerwonym. Jak to brunetce 😉
Weź tu się wycisz, kiedy masz świadomość, że jedna pomyłka i cały wzór idzie się … pod mostem. Poprawianie w trakcie szydełkowania to horror, zwłaszcza jak trzeba koralik dołożyć. Zawsze cholerny supeł wylezie na prawą stronę!
Geriatryk wcale nie jest wzorcowy, niestety.
Nie będę się z tobą kłócić, bo leniwa jestem, ale w kwestii geriatryka obstaję przy swoim zdaniu.
Doskonale rozumiem Pańci rozterki finansowe. Nasze letnie Maleństwo (z założenia tymczasowe) też choruje, podejrzenie FIPa albo i nie, ale finansowo sytuacja ma się tak, że do pensji pozostało nam wspólnie 22,95 PLN. I kocie gęby do wykarmienia, że nie wspomnę o Dużych.
W każdym razie potrzymaj proszę w myślach kciuki za małą Stokrotkę, która walczy jak lew o życie (ironia losu bo dała radę pp) a my z nią.
Może ujmę to tak – na tym świecie nie ma sprawiedliwości. Więc w kwestii akurat Gabuni rozterek nie mam.
Za dzielną, lwią Stokrotkę trzymamy wszystkie palce i pazurki.
Podtrzymuję opinię o piekielnych koralikowych torturach i cieszę się ogromnie z Gabuni w czerwonym płaszczyku. Stawianie na łapy macie opanowane!