Portugalska wieś to czerwone drogi, kamienie, rudery, farmy, malutkie domki, golfowe pola i bramy. Te ostatnie przede wszystkim, na farmie może nie być niczego, ale do tego niczego bezwzględnie prowadzi brama.
Koniecznie z kafelkami adresowymi…
[singlepic id=151 w= h= float=none]
…ale najczęściej także artystycznymi
[singlepic id=152 w= h= float=none]
Na naszej farmie można było usiąść sobie w progu – oczywiście przy kafelkach
[singlepic id=155 w= h= float=none]
i podziwiać widoki na góry (a przy okazji na ponownie wypożyczone autko)
[singlepic id=158 w= h= float=none]
można było zrywać sobie wszystko
[singlepic id=153 w= h= float=none]
i jeść, oczywiście
[singlepic id=154 w= h= float=none]
choć czasem lepiej było nie jeść
[singlepic id=156 w= h= float=none]
Ku smuteczkowi pańci figi jeszcze nie były dojrzałe
[singlepic id=157 w= h= float=none]
ale i tak dostała na koniec trochę suszonych do domu, a przy okazji, mieszkający na tej farmie staruszkowie długo pańci tłumaczyli proces zbierania i suszenia.
Chyba.
Oboje mówili wyłącznie po portugalsku, ale potrząsali przy tym gałęzią z figami, więc pańcia sądzi, że o figach była mowa.
Obrigado za uwagę, będzie jeszcze jedna część cyklu, a potem to już tylko głupoty.
Wasz ulubiony itd.
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- Aia - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
- JoasiaS - Kolejny pażdziernik
- Kotina - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
Archiwa
- lipiec 2023
- październik 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Tagi
- Barbarossa
- Benedict Cumberbatch
- Blue
- Bulwieć
- Celina
- decoupage
- dom
- Dupencja
- Emma
- Eugenia
- Filozof
- Fistasz
- futbol
- Gabunia
- Generał
- Geniek
- Junior
- Jędrek
- Kitka
- Kocioł
- komputer
- koraliki
- kos
- Kryzys
- kulinaria
- Lucyfer
- Masza
- Miętówka
- Mosiek
- Mufka
- pańcia ogólnie
- psi uchodźcy
- Ramzes
- rodzina
- rozmyślania
- Sielawka
- sport
- synuś
- szczurcie
- Szyszka
- sąsiadka
- urlop '14
- urlop19 Inflanty
- urlop Bol '18
- ziemniak
Kategorie
Meta
Kocham Twoje przemyślenia…łączę się w bólu „fig niezjedzonych” z Pańcią….Czekam na cd niecierpliwie…
Podobno w figach jest od cholery wapnia i w ogóle powinnam je jeść wręcz leczniczo…
Ino, że w Polsce suszone drogie są i kaloryczne. Eh.
Uwielbiam tak jeść prosto z drzew/krzewów. Ja dziecię wychowane na działkach (pod blokiem miałam), kradnące owoce po ogródkach, wiecznie zwisające z jakiejś gałęzi… :/ Natura 😉