Jeszcze raz się udało.

Sądząc po natężeniu hałasu, jaki Niuniaczek produkowała w przychodni po wybudzeniu, uważałam, że jest super. Ale w domu trzy razy nam się zgubiła w deszczu, przynieśliśmy ją całkiem mokrą i obojętną, a teraz śpi i jest słabo kontaktowa.
Jakby w psyche nastąpił regres, znowu nas nie poznaje.
Może jutro będzie lepiej, może to skutek narkozy.

[singlepic id=132 w= h= float=none]

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pańcia osobiście i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

0 odpowiedzi na Jeszcze raz się udało.

  1. ~Kropkaa pisze:

    🙁 aj , nawet słów brak

  2. ~Gosia pisze:

    Niuuuuń… Kciukam mocno.

  3. ~tsultrim-morelowa pisze:

    Zbieraj sie Niunia! Wszyscy Cię proszą..

  4. ~JoasiaS pisze:

    A jak dziś samopoczucie pacjentki?

  5. ~Aia pisze:

    Gabuniu… Trzymaj się suczynko. Zostań jeszcze z Nami.

Skomentuj ~tsultrim-morelowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *