Odchodzą Bianki.

Odeszły dwie kolejne Bianki.
Zostały dwie ostatnie.
Starość…
[singlepic id=88 w=320 h=240 float=none]

I sześć razy młodość.
[singlepic id=89 w=320 h=240 float=none]

Całe towarzystwo zażywało dziś świeżego powietrza i słońca, (którego ilość w tym roku bynajmniej dupy nie urywa) – pod czujną opieką wujka Mosia…
[singlepic id=90 w=320 h=240 float=none]

Wujek Moś w porannym słońcu po prostu świetliście świecił własnym światłem.
[singlepic id=91 w=320 h=240 float=none]

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pożegnania i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

0 odpowiedzi na Odchodzą Bianki.

  1. ~Gosia pisze:

    Moje ogonki dzisiaj to samo robiły, tyle że kuwetkę odpięłam żeby mogły sobie pobuszować w trawie. Pies mało co świra nie dostał, próbował przelizać się przez pręty, później namiętnie wylizywał obsikane miejsca 😀

    A Biankom życzę miłego hasania po Krainie Wiecznych Dropsów.

  2. ~Kropkaa pisze:

    Ale czad 🙂 Moś kolorystycznie to właśnie do tych szczurków najbardziej pasuje .

  3. ~Kropkaa pisze:

    A właśnie ile najdłużej żył u Ciebie szczur?

Skomentuj ~Gosia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *