Żegnamy Księcia Opolskiego, etcetera, etcetera… Protazego. [’]

Cóż, wczoraj musieliśmy to sobie oboje jakoś poukładać, no i mieliśmy trochę roboty z praniem i odkażaniem czego się da, tak na wszelki wypadek.
Pozwoliłam sobie zawiadomić tylko ciocię chrzestną Prota, czyli ciocię Boo.
Zastanawialiśmy się, jak do tego doszło i dlaczego tak piorunem poszło.
Jakiś czas temu Protazy został w trakcie zapewne bójki dziabnięty i zrobił mu się ropień. Pani wet oczyściła i dała antybiotyk i wydawało się, że wszystko cacy.
Nie wiemy, który kot dziabnął Protazego, ale sprzedał mu jakieś świństwo, a ono padło na podatny grunt.
Albowiem wykonany w poniedziałek Protowi test – na FIV – okazał się dodatni.

Prywatnie uważam, że Protazy miał objawy wysiękowego FIPa. We wtorek miał już tyle wody, że coraz trudniej mu było oddychać. Był kompletnie obojętny na wszystko, leżał tam, gdzie się go położyło. Nie chciał jeść.
Nie jestem zwolenniczką przedłużania choroby, gdzie nie ma żadnych rokowań, a perspektywa, że powiedzmy w Boże Ciało w nocy w panice będziemy szukać czynnej przychodni jeżdżąc z duszącym się kotem była mało sensowna.
Teżet po raz ostatni wyczyścił mu oczy (bardzo zaropiałe i zaszłe trzecią powieką) i Protazy zasnął przytulony na moich kolanach.
Miałam wrażenie, że Protazy był z nami od bardzo dawna, teraz widzę, że od sierpnia 2010, więc prawie cztery lata.
Z drugiej strony, pamiętam jak ukradł mi płat ciasta, jakby to było wczoraj. Wymiatał swoim luzactwem i niezależnością, prawdziwy księciunio.
Żegnaj duży kocie z długimi nogami.
Na naszym łóżku jest teraz przedziwnie pusto.
[singlepic id=69 w=320 h=240 float=none]
[’]

Teżet postuluje zrobienie testów reszcie kotów, włącznie z Mosiem, który miał robiony test na FIVa TRZY razy.
Tak, tylko ja się pytam, co my z tą wiedzą zrobimy? Te, które mają zamkniemy w pralni do końca życia? A jeśli jest ich więcej niż zdrowych? To te zdrowe zamkniemy w pralni do końca życia?
Na razie kompletnie jesteśmy głupi. :/

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pożegnania i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

0 odpowiedzi na Żegnamy Księcia Opolskiego, etcetera, etcetera… Protazego. [’]

  1. ~pozytywka pisze:

    strasznie smutno 🙁

    wszystkie żyją w kupie, to te testy, tego
    i wydatek jak cholera
    Ten test na FIV robią razem z testem na FELV (białaczka) = 100zł za kota
    nie wiem czy były testowane któreś koty poza Mosiem?

    A koronawirusa ma 90% kotów uśpionego, może się rozwinąć w fipa, ale na to nie ma testu ani szczepionki

    i jak je odizolować wtedy?

  2. ~tinga pisze:

    poryczałam się 🙁
    Protazy [’]
    A co do testów, to przytulę się do opinii Pozytywki, bo niewiele można zrobić w tej sytuacji. Trzymajcie się!

  3. ~Tsultrim-morelowa pisze:

    Koty, ludzie.. wszyscy umierają i to wiemy. Ale czasem przydałoby się, żeby był czas na złapanie oddechu , żeby nie jedna sprawa po drugiej, no , żesz… niech Wam i tym zwierzom się trochę normalnego, wakacyjnego czasu ułoży.
    Z drugiej strony – jak się ktoś opiekuje chorymi staruszkami.. to ma częściej.
    Nadajecie sie wszyscy do przytulenia.
    Protazemu świeczkę.

    • ~Megana pisze:

      W zeszłym roku pisałam, że mijają dwa lata, odkąd umarł Kartofel i to była wtedy ostatnia śmierć.
      Jak na geriatrię to naprawdę długo nic się nie działo.
      Teraz, jak to Teżet podsumował, statystyki muszą się wyrównać…

  4. ~Aia pisze:

    taka wiadomość… przykro 🙁
    Też mam wrażenie, że Protazy był z Wami od zawsze… Nawet nie mogę sobie przypomnieć kiedy/jak do Was przyjechał.
    Przytulam i współczuję [’]
    A.

  5. ~Siean pisze:

    Współczuję… Tak pusto się robi w domu, gdy odchodzi Osobowość…
    Przytulam was.

    A co do testów, to chyba Pozytywka ma rację – koronawirus jest u wielu kotów, tylko w formie nieaktywnej, niegroźnej. Zastanawiam się też nad wiarygodnością testów – czy jest możliwy wynik fałszywie dodatni.

  6. ~Tyiga pisze:

    Wiadomość smutna.
    Ale powiem, że odejście jak dla mnie, prawie idealne. Bez długiego cierpienia, na kolanach kochanej osoby, nie samotnie. Wydaje mi się, że to można nazwać „dobrą śmiercią”.

  7. ~Kropkaa pisze:

    🙁 ale smutno , nawet nie wiem co napisać ,

  8. ~Słupek pisze:

    Księciuniu

    Nie wiem, chyba bym nie badała. Kurczę, sama nie wiem. Ale czekać z dokoceniem, aż wszystkie odejdą? Badać dodatkowo każdego potencjalnego nowego? Jak Fiv-ki, to nie powinny być wychodzące, żeby potencjalnie innych nie zarażać (czy Felv-ki tak samo). Moim zdaniem Sielawki nie ma co badać. Bo się za dobrze goi, więc na 99% jest minusowa. Może te, z którymi Protazy się tłukł? I nie mam pomysłu co do ewentualnej izolacji i niewypuszczania, jakby któreś plusowe wyszły.

    Tyiga ma rację – odejście prawie idealne. Prawie, bo nie dla Dużych.

    Megano, przytulam.

    • Megana pisze:

      Kiedy Protazy tłukł się z każdym. To znaczy, nie tyle się tłukł, co raz na jakiś czas postanawiał komuś spuścić łomot i spuszczał pierwszemu napotkanemu kotu, nie wybrzydzając.

  9. ~Walabia pisze:

    A co ze Światełłą? Dziabną ją kiedyś?

  10. ~JoasiaS pisze:

    Protazy… [*] 🙁

  11. ~Gutek pisze:

    Smutno bardzo…

Skomentuj ~Gutek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *