Otóż, parę dni temu Amazon przysłał pańciowi spóźniony urodzinowy prezent dla pańci. Trochę bardzo spóźniony, bo w sumie rok i tydzień, ale wszak to nie pańciowy rekord, rekordowe spóźnienie prezentu liczy sobie 13 lat i dwa tygodnie i wciąż rośnie. No, ale zostawmy to, nie chcemy przecież, by pańcia dostała jakiegoś zawału z irytacji, c’ne?
Pańcia w każdym razie porwała prezent i w sobotę, prosto z pracy popędziła do swojej siostry, o której będzie wpis osobny, więc na razie nie będziemy się rozwodzić i siostra, osoba inteligentna i obeznana, wbiła pańci w prezent dużo różnych książek.
Ale – poprzedniego dnia – prezent sam zaproponował książkę próbną i pojawił się na ekranie Potop, tom 1, niejakiego Henryka Sienkiewicza. Pańcia z rozrzewnionym uśmiechem zaczęła czytać o możnym rodzie Billewiczów, od Mendoga się wywodzącym i w całym Rosieńskiem nad wszystkie inne szanowanym.
…”Pan Billewicz był zresztą więcej przyjacielem niż klientem potężnych oligarchów na Birżach – i to wielce cenionym, bo na każde zawołanie miał tysiąc głosów i tysiąc szabel laudańskich, a szabel w rękach Stakjanów, Butrymów, Domaszewiczów lub Gasztowtów nie lekceważył jeszcze wtym czasie nikt w świecie. Później dopiero zmieniło się wszystko, właśnie wówczas, gdy pana Herakliusza Billewicza nie stało.
Nie stało zaś tego ojca i dobrodzieja szlachty laudańskiej w roku 1654. Rozpaliła się wówczas wzdłuż całej wschodniej ściany Rzeczypospoĺitej straszna wojna. Pan Billewicz już na nią nie poszedł, bo nie pozwolił mu na to wiek i głupota, ale laudańscy poszli…”
Eeee, stop.
Hm.
Pańcia nie zamierza twierdzić, że kanon polskiej literatury dziewiętnastowiecznej zna na pamięć. Co prawda wie, jak naprawdę nazywała się stara Dominikowa, na co cierpiała pani Emilia Korczyńska i jakie brewerie wyprawiali studenci w kamienicy baronowej Krzeszowskiej, ale bez przesady.
Coś tu jednak chyba jest nie tak.
Potem okazało się, że głupota pana Billewicza to pan pikuś w porównaniu z głupotami w tekstach takiej Agaty Christie.
Pańcia aż się boi zacząć kroniki Amberu, które pragnie odświeżyć, choć na pierwszy rzut oka wyglądają lepiej.
Swoją drogą tu pańci przychodzi do głowy dodatkowa anegdotka. Mianowicie odświeżyć pańcia chce tom 1,2,3,4,7,8,9 i 10. Natomiast tomów 5 i 6 nie było jej dane przeczytać, albowiem – i to serio fakt autentyczny – w bibliotece nie mieli. Pani z rozbrajającą szczerością powiedziała, że zamówiła osiem tomów, bo jakoś tak. Właściwie to sama nie wie dlaczego i właściwie to co to komu przeszkadza.
No właściwie faktycznie.
Głuchota czy głupota to właściwie też wszystko jedno.
Chociaż w tym wypadku chyba bardziej ślepota.
Pańcia zawiadamia, że jest zbulwersowana.
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- Aia - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
- JoasiaS - Kolejny pażdziernik
- Kotina - Kolejny pażdziernik
- Aia - Kolejny pażdziernik
Archiwa
- lipiec 2023
- październik 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Tagi
- Barbarossa
- Benedict Cumberbatch
- Blue
- Bulwieć
- Celina
- decoupage
- dom
- Dupencja
- Emma
- Eugenia
- Filozof
- Fistasz
- futbol
- Gabunia
- Generał
- Geniek
- Junior
- Jędrek
- Kitka
- Kocioł
- komputer
- koraliki
- kos
- Kryzys
- kulinaria
- Lucyfer
- Masza
- Miętówka
- Mosiek
- Mufka
- pańcia ogólnie
- psi uchodźcy
- Ramzes
- rodzina
- rozmyślania
- Sielawka
- sport
- synuś
- szczurcie
- Szyszka
- sąsiadka
- urlop '14
- urlop19 Inflanty
- urlop Bol '18
- ziemniak
Kategorie
Meta
Mój prezent (od mua samej) przyszedł wczoraj i jakżem była rozczarowana, gdy nie zaproponował mi książki próbnej, która głupotą dorównywałaby Twojej 😉
…Znaczy książki Twojej głupotą, nie Twojej głu…. ojej
Tak, tak. Spokojnie, moja osobista głupota nie jest aż tak wielka, bym nie rozumiała co poeta ma na myśli. 😛
ee
bo też mogłabyś poczytać Rodziwiczówną (wnę?)
wzmożona lieteracko byś sie poczuła i gładko do Elizy opisów pól nadobnych pobieżyć byś mogła
A owszem, owszem, niektóre kawałki Rodziewiczówny też lubię, nie zagniesz mnie, paani.
Orzeszkowej w opisach do pięt nie sięga, jakie tam pola…
Z innej znowuż strony, trzeba zauważyć, że pan Billewicz przytomnym człowiekiem był; azaliż nie jest korzystniej przyjaźnić się z oligarchami, niż ich ignorować, że o krytyce nie wspomnę?
Zawsze można liczyć na wymierny rewanż takiego oligarchy, jak sie mu wprzódy do pomocy tysiąc szabel laudańskich posłało.
Co do tomów z biblioteki – w Poznaniu, w mojej ukochanej bibliotece do normalności (!) należały sytuacje, że był tom 1, 2 i 4… Zapytałam o to któregoś razu – okazało się, że owszem, biblioteka zamawia cały cykl, ale ludzie, którzy kupują dla nich książki na przetargach jakoś bardzo nie przywiązują do tego uwagi.. ^^’