Kosmita romantyczny

Podobno wszystkie kwiaciarnie już go znają, ale udało mu się.
Pierwsze szafirki jego!
To znaczy – teraz moje.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pańcia osobiście. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

0 odpowiedzi na Kosmita romantyczny

  1. ~JoasiaS pisze:

    Cudne! 🙂

  2. ~Aia pisze:

    Za dziecięcia uwielbiałam te kwiatki, na równi z konwaliami (moi dziadkowie posiadali działkę i pod wiśnią rosło ich całe stado). Fajne czasy. Tak „sę” myślę, że jeśli dzieciństwo, to tylko na wsi :>

  3. ~Tsultrim-morelowa pisze:

    Znaczy to szafirki są ulubione 😉 ?
    Rosną sobie nawet na podwórku u nas – nazbierałam troszkę. I jak mam szafirki to mówię, że to moje ulubione, ale jak widzę konwalie to też.. , a potem [przed tym ] fiołki, narcyzy [nie żonkile] .. itd. Mam problem z podjęciem decyzji 🙂
    A, fajny kubek też.

  4. ~Walabia pisze:

    Też chcę! Mogą być Twoje :/

  5. ~fenek pisze:

    Piekne;)

Skomentuj ~fenek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *