Miszczyni taktu

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Wstęp: Zazwyczaj dalsza rodzina spotyka się głównie z okazji pogrzebów. I takoż na pogrzebie Taty pojawił się kuzyn, którego ostatni raz ZPa widziała jakieś 40 lat temu. Kuzyn nawet miał zdjęcie dowodowe, na którym widnieje jako urodziwy nastolatek figlujący z bardzo małoletnią, rozchichotaną ZPa.
Pogrzeb był przedwczoraj, a dziś ZPa wpadła na kuzyna znienacka na stacji Powiśle, bo to wszak normalne, albo się kogoś nie widzi 40 lat, albo się widzi co dwa dni.

Kuzyn (radośnie) – Coś podobnego, a co ty tutaj robisz, to niesamowite, patrzę, czy to ty, czy nie ty, ale sobie myślę, że to ty, bo normalnie nic się nie zmieniłaś!
ZPa (lekko zamyślona, przypominając sobie oglądane dwa dni temu zdjęcie) – Popatrz, a ty byłeś taki ładny chłopczyk kiedyś, i komu to przeszkadzało…?
Kuzyn (lekko skonsternowany) – Och.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rozmowy na dwie głowy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

0 odpowiedzi na Miszczyni taktu

  1. ~Tsultrim-morelowa pisze:

    Fajnie mieć sympatyczną rodzinę, która wita radośnie 🙂 – mówię o kuzynie oczywiście..

  2. ~Walabia pisze:

    Matko z córkom, kto zacz? W życiu nie widziałam siostry mej rozchichotanej, spragniona jestem tej fotografii :/

    • Megana pisze:

      Otwock przecież.
      Wiesz, fotka jest z czasów, kiedy nie było cię nawet w planach, ale jestem pewna, że gdzieś u was w domu też jest.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *