…a jeden kot* drugiemu kotu wsadził pazury w łapę. Łapa spuchła, więc właściciel łapy został zapakowany i zawieziony do weta. Pańcio, płacąc za prześwietlenie i rozmaite zastrzyki zapowiedział srogo, że następną spuchniętą łapę utnie siekierką.
No co fakt, to fakt, trochę wydatków w tym miesiącu się nazbierało. :/
* Pierwszym podejrzanym jest Kocioł!
biedna kicia , żadna ciotka się nie przejeła , nie wierzę 🙁 .